Aktualności

7 czerwca 2016

Masz diesla z „oszukanym” oprogramowaniem? Zapłacisz 300zł mandatu i stracisz dowód!

Policjanci drogówki, kojarzeni dotychczas głównie z polowaniem zza krzaków na kierowców przekraczających dozwoloną prędkość, zostali wyposażeni w specjalistyczny sprzęt pomiarowy, który pozwoli stwierdzić czy spaliny wydobywające się z rury wydechowej są zgodne z polskimi normami. Analizatory i dymomierze mają policjanci w całej Polsce, a kontrole rozpoczęły się już m.in. w Krakowie i Wrocławiu. W przypadku, gdy wynik kontroli okaże się negatywny, policjanci mogą wystawić mandat w wysokości 300zł oraz zabrać dowód rejestracyjny do czasu usunięcia usterki powodującej nadmierną emisję.

W praktyce może to doprowadzić do wyeliminowania z ulic aut grupy Volkswagena w których zastosowano oprogramowanie fałszujące emisję spalin. Koncern nie kwapi się do napraw i uczciwego rozwiązania tego problemu. Nienaprawione auta z zabranym dododem rejestracyjnym nie przejdą przeglądu na stacji diagnostycznej, a więc nie będą mogły poruszać się po drogach! Niestety fakt, że samochód kupiliśmy w dobrej wierze, a producent nas po prostu oszukał, nie jest w tym przypadku okolicznością łagodzącą, dura lex sed lex.

Pozostaje jedynie droga sądowa aby zmusić koncern VW do naprawy swoich trujących aut i zadośćuczynienia oszukanym klientom. Dołącz do nas i walczmy razem o nasze prawa. Pomożemy Tobie, tak jak pomagamy innym oszukanym przez Volkswagena.

http://m.interia.pl/motoryzacja/news,nId,2213319

, , , , ,