Niemieccy śledczy ogłosili, że otwierają nowy rozdział w sprawie Volkswagena. Odkryli, że dyrektor naczelny Matthias Mueller jest powiązany z aferą Dieselgate. Pod obserwacją znaleźli się również inni przedstawiciele kierownictwa koncernu. Głównym celem śledztwa jest zbadanie, czy Mueller doprowadził do skandalu decyzją o zatrzymaniu kluczowych informacji z dala od opinii publicznej.
W środę niemiecka prokuratura ogłosiła, że rozpoczyna nowy rozdział w sprawie skandalu Volkswagena. Matthias Mueller razem z dwoma innymi pracownikami wyższego szczebla jest podejrzany o poważne manipulacje. Śledczy zamierzają dowiedzieć się, ilu członków zarządu było zaangażowanych w oszustwa związane z emisją spalin.
Nazwisko Muellera zostało powiązane ze skandalem Volkswagena po raz pierwszy
Matthias Mueller został teraz powiązany ze skandalem Volkswagena po raz pierwszy, natomiast sama afera wybuchła już w 2015 roku. Dwa lata temu śledczy z USA odkryli, że producent samochodów wykorzystuje nielegalne urządzenia, aby zmylić testy emisji dla samochodów z silnikami Diesla. Mueller odegrał aktywną rolę w odbudowie firmy po wybuchu skandalu. Ta nowa sprawa może spowodować jednak otwarcie starych ran sprzed dwóch lat i nie pozwoli firmie odciąć się od skandalu.
Pozostali dwaj przedstawiciele kierownictwa, wobec których prowadzone jest śledztwo, to poprzednik Muellera, Martin Winterkorn oraz Hans Dieter Poetsch, który jest prezesem Porsche. Sprawa dotyczy podobnych nielegalnych działań, jak w przypadku skandalu z emisją spalin Volkswagena z 2015 roku. Tym razem prokuratorzy badają działania w siedzibach Porsche.
Spadek wartości akcji Volkswagena i Porsche
Oświadczenie prokuratury spowodowało gwałtowny spadek wartości akcji Volkswagena i Porsche. Gdy 22 września 2015 roku Volkswagen poinformował swoich udziałowców o roszczeniach opiewających na kwotę 6,5 mld euro, wartość akcji spadła aż o 38 proc.
By Volkswagen AG → This file has been extracted from another file: Matthias Müller 2015-03-12 001.jpg
CC BY 3.0, Link
