Aktualności

31 sierpnia 2023

Nawet światowi liderzy mogą zniknąć. VW idzie drogą Nokii?

Nawet liderzy rynku światowego mogą po prostu zniknąć, jeśli nie będą dostatecznie zaawansowani technologicznie. Znakomitym przykładem jest firma Nokia – gigant rynku telefonii komórkowej, o którym dziś już pamiętają nieliczni… Czy to może spotkać Volkswagena? Jak wyglądałyby wtedy Niemcy?

Kiedy na początku lipca Thomas Schäfer, nowy szef marki masowej, przedstawiał swojej kadrze zarządzającej prezentację, mówił wprost: „Stawką jest przyszłość marki VW”. Wysokie koszty, spadający popyt, rosnący konkurencja – lista jest długa. „Płonie dach” – ostrzegł, powtarzając jedno z najsłynniejszych wezwań alarmowych w najnowszej historii gospodarczej – wygłoszone przez Stephena Elopa, który w 2011 r. porównał swoją firmę (fińską Nokię) do „płonącej platformy”. W przypadku Nokii pobudka nie pomogła. Kilka lat później firma została rozwiązana, a jej dział telefonów komórkowych sprzedany Microsoftowi, który niedługo później ją zamknął. Czy VW i jego potężna spółka-matka, do której należy dziewięć innych marek, a nawet najpotężniejsza niemiecka branża jako całość, mogą spotkać podobny los? A jeśli tak, co by to oznaczało dla największej gospodarki Europy?

Katastrofa jest możliwa do wyobrażenia

Zbliżająca się implozja przemysłu samochodowego wydaje się mało prawdopodobna. W 2022 roku Volkswagen był największym producentem samochodów na świecie pod względem sprzedaży i miał mnóstwo pieniędzy na wsparcie swojej największej marki. 27 lipca firma poinformowała, że ​​sprzedaż w pierwszej połowie 2023 roku wzrosła aż o 18 procent, do 156 miliardów euro w porównaniu z rokiem poprzednim. BMW i Mercedes-Benz, dwie pozostałe duże niemieckie firmy motoryzacyjne, również są w dobrej kondycji.

Niemniej jednak katastrofa nie jest już niewyobrażalna. Niemieccy przemysłowcy z wielkim niepokojem patrzą w przyszłość. W lipcu indeks zaufania think tanku Ifo Institute spadł trzeci miesiąc z rzędu. Niemieccy właściciele firm powtarzają listę obaw pana Schäfera i dodają jeszcze więcej problemów, od przeciążonej biurokracji po delikatną geopolitykę handlu z Chinami.

Producenci samochodów są bardziej narażeni na te wyzwania niż większość innych branż, ponieważ muszą stawić czoła kilku zmianom jednocześnie. Muszą na przykład zelektryfikować swoją flotę i nauczyć się tworzyć oprogramowanie. Jeżeli te tendencje się utrzymają, znaczna część wartości tworzonej będzie prawdopodobnie pochodzić gdzie indziej. Znawcy branży przyznają, że fabryki kurczą się lub nawet muszą się zamykać, podobnie jak wielu dostawców, szczególnie tych produkujących części do silników spalinowych i skrzyń biegów.

Niemiecki przemysł motoryzacyjny również musi uporać się z narastającym problemem Chin. Po skorzystaniu na szybkim rozwoju azjatyckiego giganta w ostatnich dziesięcioleciach – w drugiej połowie 2022 r. trzy główne niemieckie koncerny samochodowe wygenerowały około 40 procent swojej sprzedaży w Chinach – obecnie sytuacja się odwraca. Volkswagen właśnie obniżył swoje prognozy dostaw na całym świecie, głównie ze względu na spadającą sprzedaż w Chinach. Geopolityka może pogorszyć sytuację. Chińscy konkurenci rozpoczęli ekspansję zagraniczną, szczególnie w Europie. W ubiegłym roku Chiny po raz pierwszy wyeksportowały więcej samochodów niż Niemcy: około 3 miliony w porównaniu z 2,6 miliona.

Zagrożone wyginięciem?

Wszystkie te problemy łączą się w Wolfsburgu. Według doniesień prasowych zamówienia na samochody elektryczne grupy są od 30 do 70 procent niższe od planowanych, w zależności od marki. Firma nadal musi opanować problemy z oprogramowaniem: w maju zespół zarządzający Cariad, jej jednostki cyfrowej, został ponownie zrestrukturyzowany. Na szybko rozwijającym się chińskim rynku samochodów elektrycznych marka VW jest outsiderem z zaledwie 2-procentowym udziałem w rynku!

Konsekwencje ewentualnego upadku producentów samochodów zależą od wielkości branży. W Niemczech mniej niż 900 000 osób jest bezpośrednio zatrudnionych w przemyśle samochodowym, dwie trzecie z nich w firmach motoryzacyjnych, a reszta u ich dostawców. To zaledwie około 2 procent całkowitej liczby pracowników w Niemczech. Prawie trzy czwarte samochodów osobowych sprzedawanych pod niemiecką marką produkowane jest obecnie za granicą. W ubiegłym roku lokalne fabryki opuściło zaledwie 3,5 miliona pojazdów – mniej więcej tyle samo, co w połowie lat 70. XX wieku.

Opracowano na podstawie:
https://www.marktundmittelstand.de/zukunftsmaerkte/stellen-wir-uns-vor-volkswagen-geht-den-nokia-weg

, , , , , ,