Aktualności

29 września 2017

Ofiary Dieselgate – rocznie nawet 5 tys. przypadków śmiertelnych w Europie

Organizacje z Norwegii i Austrii szacują, że zanieczyszczenie, które produkowały samochody związane ze skandalem Dieselgate, mogły być przyczyną nawet 5 tys. przedwczesnych zgonów w Europie. Dane dotyczą roku 2013, czyli na długo przed wykryciem oszustwa. Zazwyczaj koszty skandalu z emisją spalin są podawane w wartościach finansowych. Tym razem, europejscy badacze położyli na szali Dieselgate ludzkie życie.

Organizacje z Norwegii i Austrii oszacowały, że dodatkowe zanieczyszczenie pojazdów będące przyczyną skandalu, doprowadziło do 5 tys. przedwczesnych zgonów w Europie. Informacja dotyczy 2013 roku, czyli na długo przed ujawnieniem oszustwa. Gdyby pojazdy spełniały normy emisji nie tylko w laboratorium, ale również w realnych warunkach jazdy, zgonów udałoby się uniknąć” – donoszą naukowcy. Wysoka liczba przypadków śmiertelnych będzie dalej rosła, dopóki samochody z Dieselgate, nie zostaną zastąpione pojazdami, które spełniają przepisy. Silniki Diesla są bardziej ekonomiczne niż jednostki benzynowe i produkują mniej dwutlenku węgla, który przyczynia się do efektu cieplarnianego. Jednostki te wykazują jednak znacznie wyższą emisję tlenków azotu. Związki te wywołują smog i sadzę, które mogą uszkodzić płuca lub powodować problemy z sercem.

Naukowcy z norweskiego Instytutu Meteorologii oraz Międzynarodowego Instytutu Analizy Systemów Stosowanych w Austrii przeprowadzili badania na dieslach z 28 krajów europejskich w tym także z Norwegii i Szwajcarii. Odkryli, że pojazdy te emitują od 4 do 7 razy więcej tlenków azotu niż podawano przed wybuchem skandalu. Wysoka emisja diesli przyczyniła się do zapylenia oraz wysokiego poziomu ozonu w dolnej warstwie atmosfery. Badacze szacują, że z tego powodu zachorowało prawie 10 tys. osób.

„Jeśli emisja pojazdów byłaby zgodna z normami ustalonymi przez Unię Europejską, tych przypadków udałoby się uniknąć”

– napisali badacze.

Wyniki zostały opublikowane w tym tygodniu w piśmie naukowym Environmental Research Letters. Największą liczbę śmiertelnych przypadków zanotowano we Włoszech. Naukowcy szacują, że z powodu zanieczyszczenia doszło tam do 1250 zgonów. Największy wpływ na tragiczny wynik, miała silnie uprzemysłowiona północna część kraju. W następnej kolejności na liście znalazły się Niemcy i Francja, czyli państwa, w których korzystanie z samochodów z silnikami Diesla jest bardziej powszechne. Naukowcy oszacowali odpowiednio: 960 i 680 przypadków śmiertelnych w tych krajach. Według wcześniejszego badania, zanieczyszczenie spowodowane oszustwem mogło przyczynić się nawet do 38 tys. przypadków śmiertelnych rocznie w Europie. 10 proc. z tych zgonów mogło być spowodowanych zbyt wysokim stężeniem ozonu.

Skandal z emisją spalin został zapoczątkowany w 2015 roku. Odkryto wówczas, że inżynierowie Volkswagena wyposażyli samochody z silnikami Diesla w oprogramowanie, które potrafiło wykryć, kiedy samochód znajduje się na drodze, a kiedy na stanowisku testowym. W realnych warunkach jazdy, system kontroli zanieczyszczenia ulegał dezaktywacji, aby zwiększyć osiągi samochodu. Volkswagen twierdził, że problem zanieczyszczenia został rozwiązany przez silniki promowane jako „czyste diesle”, ale podany przez producenta schemat, został zakwestionowany przez odkrycie amerykańskiego laboratorium. Naukowcy wykazali, że prawdziwa emisja spalin jest o wiele wyższa niż ta, która została zmierzona w warunkach testowych.

W rezultacie wszczęto dochodzenie, które doprowadziło do oskarżenia wielu menadżerów Volkswagena, a niemiecki koncern musiał zapłacić miliardy dolarów kary. Sprawa nie ma końca, bo śledztwo w sprawie Volkswagena trwa. Szczególnie w Europie, gdzie koncern broni się przed wypłatą odszkodowań.

„Udział diesla w Europie spada m.in. ze względu na skandal Volkswagena z dieselgate”

– pisze jeden z autorów.

, , , , , , , , ,