Aktualności

9 maja 2017

Ogromne kłopoty kierowców po aktualizacji oprogramowania

Kolejne media potwierdzają nasze informacje o tym, że aktualizacja oprogramowania w ramach dieselgate w Audi, Seatach, Skodach i Volkswagenach niesie ze sobą wiele problemów dla posiadaczy tych samochodów.

W najnowszym numerze tygodnika „Auto Świat” (19/2017) możemy przeczytać o próbie rozwiązania problemu oszustwa w testach emisji spalin. Volkswagen zdecydował się na wymianę oprogramowania w swoich samochodach z silnikiem Diesla. Utrzymuje przy tym, że wraz ze zmianą oprogramowania pojazdy staną się ekologiczne, a przy tym nie stracą swoich walorów użytkowych. Rzeczywistość zdaje się przeczyć zapewnieniom koncernu.

Jednak po aktualizacji wpływają skargi klientów na szybko zapychające się zawory EGR i filtry DPF. Częściej niż przed aktualizacją oprogramowania zapala się kontrolka sygnalizująca konieczność przeprowadzenia wypalenia zawartości filtra.

Aktualizacja miała na celu obniżenie emisji tlenków azotu NOx do poziomu akceptowanego przez normy. W tym celu intensywniej musi działać układ recyrkulacji spalin, który doprowadza część spalin ponownie do cylindrów, w celu obniżenia temperatury spalania. Ma to jednak skutek uboczny – choć tlenków azotu jest mniej, to silnik emituje więcej cząstek stałych, które muszą być wyłapywane przez DPF. Wzrasta zużycie AdBlue. Więcej sadzy osiada na zaworach EGR, co skutkuje problemami ze spadkiem mocy.

Właściciele pojazdów, którzy zgodzi się na proponowaną przez Volkswagena wymianę oprogramowania, zgłaszają też wiele innych uwag. Od spadku mocy, poprzez niewystępujący wcześniej stukot i głośniejszą pracę silnika, aż do bardzo nieprzyjemnego zapachu z rury wydechowej.

Sprawa musi być o wiele poważniejsza niż przypuszczaliśmy, skoro nawet „Auto Świat” – członek niemieckiej grupy „Auto Bild” – donosi o problemach po aktualizacji oprogramowania.

, , , , ,