Aktualności

20 sierpnia 2018

Tysiące właścicieli pozwało VW. Producent liczy na ciche ugody

Prawnik: Szczególnie rokujące są pozwy przeciwko producentowi samochodów

Sąd Okręgowy w Karlsruhe musiał ponownie odwołać rozprawy w trybie krótkoterminowym. Końcem lipca z poniedziałku na wtorek zrezygnowano z siedmiu zaplanowanych rozmów negocjacyjnych. Ta sama sytuacja zdarzyła się cztery tygodnie wcześniej i dotyczyła sześciu terminów rozpraw. Skargi i odwołania zostały wycofane, sprawy cywilne zamknięte a sąd nie wie nic o treści porozumień.

Wszystkie przypadki mają jednak jedną wspólną cechę: dotyczą sprawy Dieselgate a w szczególności skarg poszkodowanych właścicieli samochodów Volkswagena oraz innych marek, które zostały złożone do sądu drugiej instancji. Klienci domagają się zwrotu kosztów zakupu pojazdów, otrzymania samochodów wolnych od wad oraz odszkodowań i ponownego wyegzekwowania umów leasingowych.

W samej Badenii-Wirtembergii złożono 2000 skarg, co zrodziło pytania dotyczące wszystkich 17 sądów okręgowych na południowym zachodzie. Nie ma ogólnych statystyk, procedury za bardzo różnią się od siebie. Czasami pozwany jest dealer, czasami grupa VW, czasami zarówno dealer, jak i cały koncern.

Według „Süddeutsche Zeitung”, łącznie złożono 21 000 pozwów sądowych. ADAC opublikowało w internecie przegląd prawie 1000 orzeczeń.

Do obu Wyższych Sądów Okręgowych w Niemczech złożono ponad 500 odwołań, a w samym Stuttgarcie aż 11 pozwów cywilnych. Większość sądów okręgowych podaje przybliżone liczby. Szacuje się, że we Freiburgu uruchomiono ok. 300 – 350 procedur, w Ulm powinno być ich prawie 200, a w Heidelbergu prawie 100.

Adwokat, Florian Max Baumeister widzi duże szanse dla właścicieli samochodów:

„Sądy orzekają przede wszystkim na stronę klientów”

– powiedział. Szczególnie rokujące są pozwy przeciwko VW, a nie przeciwko przedsiębiorcom, którzy sami nic nie wiedzieli o oprogramowaniu oszukującym. Baumeister reprezentuje poszkodowanych w całym kraju a jego kancelaria prawnicza Baumeister-Rosing jest jedną z wielu, które dostrzegły interes w sprawie VW. Koszty sądowe w tym również koszty procesu pokrywa ubezpieczenie ochrony prawnej. Według prawnika, nie ma zatem prawie żadnego ryzyka a szanse na sukces są duże. W najlepszym przypadku klienci odzyskają kwotę, którą zapłacili za samochód pomniejszoną o każdy przejechany kilometr, zamiast doświadczać problemów związanych z przeprowadzeniem modernizacji lub aktualizacji oprogramowania oraz ewentualnych usterek będących następstwem tych czynności.

Baumeister zauważa, że VW i dealerzy próbują unikać decyzji sądu wyższej instancji.

„Wszystkie wyroki pierwszej instancji na rzecz konsumentów są atakowane, a odwołania dokonywane są na krótko przed decyzją sądu drugiej instancji”

Jak dotąd jest to dobre dla VW. Spośród około 2,5 miliona dotkniętych klientów, do tej pory zgłosiło się tylko ok. 150 000. Dla właścicieli samochodów z silnikami EA 189 najprawdopodobniej sprawa ulegnie przedawnieniu do końca 2018 roku.

Sąd rejonowy w Stuttgarcie wyjaśnił:

„Strategia procesu VW i powiązanych z koncernem dealerów, o ile jest to możliwe, polega na zapobiegnięciu decyzji sądów wyższej instancji, która byłaby dla nich negatywna. Na ogół strony dochodzą do ugody poza sądem, ale nie ujawniają treści kompromisu”

– napisali sędziowie.

, , , , , , , , , ,