Aktualności

27 kwietnia 2017

Usterki i dodatkowe koszty dla klientów VW

Grupa sfrustrowanych klientów Volkswagena poszukuje wyjaśnień. Akcja naprawcza, którą ogłosił koncern, miała negatywny wpływ na ich samochody. W wielu przypadkach właściciele zostali obciążeni dodatkowymi kosztami.

Volkswagen został oskarżony o awarie i obniżenie osiągów samochodów po przeprowadzeniu akcji naprawczej. W Wielkiej Brytanii serwisowi poddano 1,2 mln samochodów, które były wyposażone w wadliwe 2-litrowe silniki EA 189. Poprawki w oprogramowaniu spowodowały serię problemów w samochodach klientów.

Volkswagen utrzymuje, że akcja serwisowa w żaden sposób nie wpływa na osiągi silnika, a specyfikacja pojazdu nie ulega zmianie. „Nie dochodzi do żadnych istotnych zmian w kluczowych cechach samochodów, w tym: zużycie paliwa, niezawodność, trwałość, osiągi pojazdu, właściwości jezdne oraz inna charakterystyka” – firma napisała w oświadczeniu wydanym dla wszystkich klientów amerykańskich.

Duża grupa brytyjskich kierowców ma jednak dowody na tysiące przypadków uszkodzeń mechanicznych po tej „naprawie”.

Volkswagen Diesel Customer Forum – zamknięta grupa na Facebooku licząca 1750 członków – informuje o wielu przypadkach, w których wystąpiły problemy po aktualizacji oprogramowania.

Forum złożyło pisemny raport do komisji transportu, podkreślając liczbę przypadków awarii i pogorszenia osiągów, które zauważono zaraz po wdrożeniu środków VAG. W niektórych przypadkach klienci zostali narażeni na dodatkowe koszty.

„Mam Volkswagena Caddy, który został poddany naprawie dwa tygodnie temu” – pisze jeden z członków forum. „W czwartek zepsuł się na drodze M5 i mógł poruszać się wyłącznie z prędkością 20 mil na godzinę. Musiał zostać przetransportowany do domu. Samochód znajduje się obecnie u dealera, który wyznaczył termin 2 tygodni, by w ogóle ktoś do niego zajrzał. Firma ubezpieczeniowa RAC sugeruje uszkodzenie wtryskiwacza”.

„Postąpiłem głupio zezwalając Audi Hamilton na zaktualizowanie mojego A3 1.6 z 2011 roku” – pisze inny użytkownik forum. „Wczoraj samochód przeszedł w tryb awaryjny, więc ponownie zawiozłem auto do dealera. Sprawdzili go i powiedzieli, że potrzebuje nowej chłodnicy EGR. Część kosztuje 1100 funtów. Oczywiście dodali, że awaria jest przypadkowa i w ogóle nie ma związku z aktualizacją.”

Szef brytyjskiego oddziału Volkswagena twierdzi, że problemy dotyczą mniej niż 1 proc. samochodów, ale członkowie forum mówią, że liczba ta jest znacznie wyższa. Domagają się wstrzymania akcji naprawczej oraz nałożenia długotrwałej gwarancji na przeprowadzone aktualizacje.

, , , , , ,