Aktualności

5 lipca 2018

VW będzie składował samochody na lotnisku w Berlinie

Volkswagen zamierza składować samochody oczekujące na nowe, bardziej restrykcyjne testy emisji na lotnisku w Berlinie. W ten sposób połączono dwa aspekty narodowego zażenowania w Niemczech: Dieselgate oraz opóźnienie otwarcia owianego złą sławą portu lotniczego.

„Nasze przestrzenie logistyczne są w tym przypadku niewystarczające” – powiedział rzecznik Volkswagena agencji AFP. Oświadczył, że opóźnienia związane z testami emisji spalin dotyczą od 200 000 do 250 000 egzemplarzy samochodów.

Firma będzie przechowywała pojazdy na terenie testowym VW w pobliżu siedziby w Wolfsburgu oraz na lotnisku w Berlinie i „zamierza poszukiwać kolejnych lokalizacji” – dodał.

Podobnie jak inni producenci samochodów, VW stara się dostosować do nowego systemu testowania emisji spalin znanego Worldwide harmonised Light vehicles Test Procedure lub w skrócie WLTP. Producent nie może nadążyć z testowaniem pojazdów, w związku z czym boryka się z opóźnieniami w produkcji oraz koniecznością przechowywania niesprawdzonych samochodów.

WLTP ma na celu dokładniejsze odzwierciedlenie emisji pojazdów w rzeczywistych warunkach jazdy. Test trwa dłużej i jest bardziej złożony niż poprzednie procedury.

Volkswagen przez lata oszukiwał organy regulacyjne przy poprzednich reżimach testowych.

W 2015 roku koncern przyznał się do instalowania oprogramowania znanego jako „urządzenie oszukujące” w 11 milionach pojazdów z silnikami wysokoprężnymi na całym świecie. W ten sposób VW redukował emisję szkodliwych związków, ale tylko w laboratorium. W realnych warunkach pojazdy powodowały znacznie wyższe zanieczyszczenie niż dopuszczały przepisy.

Inni producenci samochodów, jak Daimler i BMW również wpadli w krąg podejrzeń i w tym roku zostali zmuszeni do aktualizacji oprogramowania w kilku tysiącach pojazdów.

Jako cios dla niemieckiej dumy z umiejętności inżynieryjnych oraz reputacji uczciwej firmy, niekończący się, zawiły skandal „dieselgate” wpasowano do innej katastrofy z ostatnich lat, jakim jest międzynarodowe lotnisko w Berlinie.

Zaplanowane na rok 2011 otwarcie portu nazwanego imieniem byłego kanclerza Willy’ego Brandta, było wielokrotnie przesuwane z różnych powodów: od kwestii bezpieczeństwa przeciwpożarowego po integralność strukturalną.

W 2016 roku były kierownik projektu został aresztowany za przyjęcie łapówki, a prokuratorzy w zeszłym roku wszczęli śledztwo w sprawie kolejnej osoby ze stanowiska kierowniczego.

Władze mają nadzieję otworzyć drzwi kłopotliwego portu lotniczego – ze względu na kolejną serię technicznych problemów – do października 2020 roku.

, , , , , , ,