Aktualności

27 lutego 2020

VW nie może pozwolić sobie na sztuczki

Volkswagen pozwala, aby ugoda z oszukanymi klientami mającymi auta z silnikiem Diesla spełzła na niczym na krótko przed osiągnięciem celu. Winę zamierza się przypisać podobno zachłannym adwokatom. Jednak faktycznie chodzi o to, aby znowu pozbawić władzy konsumentów na przyszłość.

To mógł być koniec skandalu trwającego już prawie pięć lat dla niemieckich użytkowników: VW był tuż przed porozumieniem z Bundesverband der Verbraucherzentralen w sporze o odszkodowania dla oszukanych klientów koncernu z autami z silnikiem Diesla. Chociaż Volkswagen nie zawsze może pozwolić sobie na sztuczki, zerwał negocjacje na krótko przed osiągnięciem ich celu i przegapił tym samym szansę naprawienia w końcu chociaż częściowo nadszarpniętego wizerunku.

Winę ponoszą teraz podobno źli adwokaci, którzy żądali po prostu zbyt wysokich opłat. Adwokaci Bundesverband der Verbraucherzentralen żądają 50 mln EUR na wypłatę ok. 460.000 odszkodowań. Nie ma mowy: To bardzo dużo pieniędzy. Pomimo, że byłaby to okazja dla koncernu z Wolfsburga w porównaniu do dotychczasowych kosztów oszustwa spalinowego.
Koncern z Wolfsburga zapłacił już ponad 30 mld EUR – między innymi ok. 220 mln EUR dla adwokatów oszukanych klientów amerykańskich. Otrzymali oni zresztą również znacznie wyższe odszkodowania, niż wypłaty przewidziane w Niemczech – średnio 2000 EUR.

Teraz VW chce przekonać możliwie jak najwięcej niemieckich powodów, aby mimo to zaakceptowali właściwie wynegocjowane z Bundesverband der Verbraucherzentralen porozumienie, wycofali pozew zbiorowy i obeszli adwokatów. Na razie brzmi to jak rozsądne i przede wszystkim popularne rozwiązanie.

Jednak bez nacisku chroniących prawa konsumentów i ich adwokatów, którzy wskutek polityki dostali do ręki nowy środek w postaci pozwu zbiorowego o ustalenie istnienia stosunku prawnego, duża część niemieckich klientów VW w ogóle nie dostałaby nic. Tylko ktoś mający dużo pieniędzy i cierpliwości, kto sam wystąpiłby do sądu, mógłby mieć w ogóle nadzieję na odszkodowanie.

To, że VW pozwala teraz nie dojść do skutku ugodzie z powodu honorariów adwokatów, ma na celu przede wszystkim to, aby instrument w postaci pozwu zbiorowego o ustalenie istnienia stosunku prawnego uczynić na przyszłość tak nieatrakcyjnym, jak to tylko możliwe. Adwokaci nie mieliby wówczas motywacji, aby walczyć w podobnych przypadkach o klienta i na rzecz niego, bo zawsze obawialiby się, że na końcu odejdą z kwitkiem. Zatem konsumenci zostaliby znowu pozbawieni władzy.

Ludzie z Wolfsburga demonstrują, że koncern po pięciu latach od ujawnienia afery dieslowej nie dokonał żadnej prawdziwej zmiany w kulturze przedsiębiorstwa. Zamiast uznać własną winę i usunąć powstałą szkodę nie tylko w USA, ale w końcu również w Niemczech w sposób nieskomplikowany i polubowny, dalej stosuje się sztuczki i wykorzystuje każdy kruczek prawny. W ten sposób można może zaoszczędzić kilka milionów, jednak szkoda dla wizerunku pozostaje ogromna.

źródło: https://www.welt.de/wirtschaft/article205864815/Diesel-Vergleich-gescheitert-VW-kann-Tricks-nicht-lassen.html

, , , , , , ,